niedziela, 28 listopada 2010

Inżynierowie hedonizmu

Bogactwo przypłynie – głoszą współcześni inżynierowie szczęścia – gdy pojawi się niezłomny zamiar i nieodwołalna decyzja, że taki jest twój cel i że chcesz go zrealizować niezależnie od okoliczności. Wówczas nic (i nikt) nie powstrzyma cię przed zrealizowaniem tego celu. Cały wszechświat będzie sprzyjał, by spełniło się twoje marzenie. Musisz  wytrwać w decyzji, wychwycić wszystkie sposobności i nadarzające się okazje oraz być czujnym, by nie przegapić chwil, gdy niewątpliwie coś wielkiego napływa jako odpowiedź.
Oto ideał wykuty w laboratoriach anglosaskich inżynierów hedonizmu. Droga zniknęła za horyzontem. 
Jaką drogą idziesz? Skąd i dokąd?  Kim jesteś? Kim się staniesz, gdy zrealizujesz cel?

Skoncentruj się wyłącznie na  jednym i dąż do mistrzostwa– mówią inżynierowie. Chcesz być wielkim  naukowcem? Cały wszechświat zadba o ciebie. Do twego umysłu dopłyną właściwe idee, wzory praw, formuły matematyczne. Przekujesz je we wspaniałe odkrycia naukowe, posuwające ludzkość  ku postępowi.

Wolisz inną drogę? Aktora, reżysera, polityka, biznesmena, kapłana, lekarza, nauczyciela, rolnika, rzemieślnika, podróżnika i odkrywcy… Bez różnicy. Technologia taka sama.

Ty wytwarzasz wielki cel, utrzymujesz go w umyśle jako wzorzec pragnienia i wielki potencjał twórczy – wszechświat zajmuje się całą resztą.
Kłamią, bezczelnie kłamią. Gdyby tak  było? Lecz nie jest! Gdyby  tak działał wszechświat? Nie działa, bo po co miałby zamieniać się w Czarnoksiężnika z Krainy Oz?
Wszechświat nie jest Czarnoksiężnikiem. Nigdy nie był i nie będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz