wtorek, 30 listopada 2010

Pułapki cierpienia

Kogo czcisz każdym słowem i czynem? Jakiego Boga? Czy nie cudzego?
Biblia mówi: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.Dlaczego więc poświęcasz całą energię i uwagę, dlaczego cześć oddajesz wyłącznie bogu wygody i przyjemności, bogactwa i bezpieczeństwa?
Bóg jest tym, co przynosi życie, każdą chwilą,  i – przekracza to.
Dlaczegóż więc zabijasz Boga, który obejmuje wszystko? Życie i śmierć, wolność i cierpienie, dobro i zło – i każde przeciwieństwo. Dlaczego oddajesz cześć małemu Bogu? Bo taki jest dobry, lepszy dla ciebie!
Czyż czcząc boga wygody i przyjemności, nie zabijasz brata swego,  a siostry nie kamienujesz? Nie niszczysz życia – cudzego i własnego?
Nitka za nitką  tkasz uzależnienia -  od lęku przed przykrościami. Od nitki do kokonu, od kokonu do kolejnej nitki - czcisz boga ucieczki od niewygody i przykrości. Gonisz za czymś i uciekasz przed czymś – oto twoja  wolność w kokonie cywilizacji.



Znalazłeś właśnie odpowiedź na pytanie, kim nie jest Bóg. Nie jest wolnością pogoni i ucieczki. Tym  stało się jedynie twoje życie. Bez świeżości, bez oddechu, bez chwil brzemiennych światłem dla duszy, bez miłości.
Iluzja kokonu poraża marzeniami duszę poza kokonem. Dusza nie śni o tym. 
Sny przerażonej poczwarki,  błąkającej się po światach –  od bycia gąsienicą, budującą przez cały dany jej czas  kokon bólu z przyjemności w spazmach obżarstwa do wizji bycia jednodniowym motylem – nie są jej snami. .
W tym kokonie spędzisz resztę dni. Albo nie!
Przyjemności przemienią się w cierpienia, ucieczki przed cierpieniem przemienią się w lęk. Taka twoja osobista Eucharystia na opak. Eucharystia przemiany lęku w cierpienie. Czarna msza  życia  i świata, który tworzysz. Albo stanie się inaczej. Nie na opak. Wprost, zgodnie z duchowym prawem. Motyl duszy odleci do nieba. Odleci, lecz teraz, gdy jesteś poczwarką, napełniaj się światłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz