
Nie pytaj siebie: dlaczego masz służyć? Pytaj: jak i komu możesz pomóc?
Istnieje bowiem na tym świecie przynajmniej jedna osoba, która oczekuje twojej służby, pragnie pomocy – to ty sam. Ale rozejrzyj się. Potrzebujących jest wielu. Oczekują na pomoc, modlą się, żeby coś zmienić w swoim życiu, pragną odmiany losu na lepszy.
Przekrocz świat podzielony na niewolników i panów. Nikt, niezależnie od statusu społecznego, pozycji, urody i zasobności portfela, nie jest pozbawiony godności.
Służba to zajęcie godne, pełne dla radości, którą niesie w sobie. Na służbę zawsze istnieje społeczne zapotrzebowanie. Odkryj więc swoją dharmę - podstawowe zadanie życia. Wypełnij je.
Wypełnianie dharmy przyniesie więcej prostych radości niż myślisz.
Prawo duchowe mówi bowiem: Odkryj własną Dharmę i przyjmij się na służbę, by ofiarować z miłością i oddaniem bliźniemu swemu proste dary własnej pracy i obecności oraz przekonaj się, że istnieje na twoją usługę społeczne zapotrzebowanie.
Co to ma być? Nie wiem, nie muszę tego wiedzieć. Ale ty, z całą pewnością, będziesz wiedział, gdy odkryjesz ten rodzaj pracy na służbie, który wypełni radością, wolnością i lubieniem każdą chwilę życia.
Wypełnij Dharmę. Szukaj własnej drogi, szukaj własnego miejsca, poświęć coś, by odzyskać coś nieskończenie większego. Siebie.
Duchowe prawo podaży i popytu można zapisać jako proste równanie: oddajesz, by przyjmować!
Oddajesz siebie, by przyjmować Boga. Jak to nazwać? W najprostszych słowach nazwiemy to w tym miejscu Komunią Świętą. I wiesz, coś dodam od siebie: Ani jedno słowo nie stało się w lustrze tego posta świętokradcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz