poniedziałek, 22 listopada 2010

Wiara bez wiary

 Jedną z najgłębszych tajemnic wiary trudno jest odkryć w świecie wiedzy i religii. Da się ją zapisać mniej więcej w takich prostych słowach: Nie wierz w nic!
Nie wierzysz, że  "nie wierz w nic" , to otwarta brama do prawdy? Bardzo dobrze. Właśnie o to chodziło - nie wierz!
Wiara potrzebuje mocnej niewiary, żeby nie utknąć w iluzji wierzeń.
Do wzrostu wiara potrzebuje paliwa. Nie materii, nawet nie świetlistego ducha, lecz doświadczenia.
Doświadczenie trudno jednak poskładać w całość bez praktyki. Pytanie  brzmi: co  praktykujesz?
Naukę? Świetnie!
Religię? Wyśmienicie.
Kontemplację? Doskonale.
Czy ścieżka, którą wędrujesz przez życie,  przynosi światu moc pokoju? 
Czy ścieżka, którą wędrujesz przez życie, wzmacnia ducha twojej wiary?
Czy ścieżka, którą wędrujesz przez życie, zaiskrzyła choć raz od miłości? 
Nauka, religia, kontemplacja, albo cokolwiek innego, to tylko metody lub techniki. Wiara jest ponad tym. Wiara jest w tym. Dlatego napisałbym ponownie: w nic nie wierz, doświadczaj życia, wyłuskuj z niego chwile brzemienne miłością!
Właściwa wiara powinna integrować człowieka w jedność. Jeśli rozdziera duszę od umysłu i ciała, bo w duszy chce się tylko gruntować, staje się subtelną schizofrenią.
Właściwa wiara powinna budować  mosty ducha pomiędzy ciałem, umysłem i duszą. Unosić człowieka na najwyższy szczyt,  gdzie mosty  przestają być konieczne do poruszania się w ciele Boga.
Co pozostanie z Tobą, gdy mosty nauki, religii i kontemplacji pozostawisz za sobą?  Jedynym darem będzie miłość. Ona jedna nie była metodą ani techniką. Nie mogła tym być. Ona jedna może razem z Tobą przejść przez niewidzialną bramę.  Puste są moje ręce, Panie.
Miłość niesie Osoby. Z wiarą i  z łaską - do Boga.
Wzmacniaj swoją wiarę.  Kim On jest? Kim ty jesteś? I co pojawia się między Wami?
Co uczynisz, jeśli pojawię się między Wami?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz